"THE HAPPY POET" - pobie¿nie patrz±c - wydaje siê byæ histori± faceta, który otwiera stoisko z wegetariañskim jedzeniem, ale to mo¿e byæ historia o ka¿dym z nas, kto o czym¶ marzy i d±¿y do realizacji swoich pomys³ów. To film o ich przetrwaniu wobec naszego bycia mi³ymi czy wspania³omy¶lnymi oraz wobec naszego idealizmu - tak¿e o tym jak ¿ycie czêsto balansuje miêdzy nimi.
Paul Gordon - scenarzysta/re¿yser/monta¿ysta/producent oraz g³ówny aktor filmu.
"THE HAPPY POET" to organiczna, z grubsza wegetariañska komedia o Billu, poecie, który odda³ ca³e swoje serce, duszê i ostanie grosze, ¿eby otworzyæ stoisko ze zdrow± ¿ywno¶ci±, czym zaskoczy³ swoich przyjació³, a swoj± pasj± i b³yskotliwo¶ci± podbi³ klientów. Podtrzymywany na duchu przez grupkê pomocnych kolesi oraz dziêki dobrze zapowiadaj±cemu siê romansowi z jedn± ze swoich klientek, Bill stara siê zmieniæ co¶ w ¶wiecie... do momentu a¿ nieoczekiwane komplikacje wystawi± jego nowe znajomo¶ci na próbê, a widmo ¶wietlanej przysz³o¶ci hot-dogów zagrozi jego marzeniom.
Re¿yser stworzy³ niezale¿ny film - dobrze skrojon± komediê o idealnie figlarnym, wytrawnym humorze - tryskaj±cy m³odo¶ci±, pe³ny ciekawych postaci, z interesuj±cym g³ównym bohaterem, który - to dobrze lub ¼le - nosi swoje pogl±dy wypisane na T-shirtach.
Czasami to, co jest naj³atwiejsze, nie oznacza od razu tego, co bêdzie najlepsze. To stwierdzenie pada na samym pocz±tku z ust g³ównego bohatera, Billa, kiedy przekonuje jakiego¶ urzêdnika bankowego, aby ten da³ mu po¿yczkê na za³o¿enie w³asnego eko-biznesu, który pó¼niej okazuje siê byæ ex-budk± z hot-dogami przerobion± na stoisko ze zdrow±, wegetariañsk± i wegañsk± ¿ywno¶ci±. Z Billa przedsiêbiorca ¿aden, ¶wiadczy o tym chocia¿by fakt, i¿ zupe³nie nie¶wiadomie porywa siê na amerykañsk± ¶wiêto¶æ jak± jest hot-dog. Nie jest te¿ zbyt przystosowany do funkcjonowania w spo³eczeñstwie, nie wspominaj±c o jakichkolwiek kwalifikacjach do rozwijania zwi±zków miêdzyludzkich. Ma po prostu swoje g³êboko idealistyczne marzenie, które pragnie rozwijaæ za wszelk± cenê. W pewnym momencie bêdzie siê to musia³o na nim zem¶ciæ, bowiem prawa rynku s± nieub³agalne, nawet je¶li chodzi o mobilne stoisko z takimi rarytasami jak bezjajeczna pasta z jajek.
"The Happy Poet" to tak rzadko spotykana na ekranach polskich kin filmowa wizja w stanie czystym, nie przefiltrowana przez chêæ zysku czy dopasowywanie siê do wymagañ masowej widowni. (...) Gordon nakrêci³ bezpretensjonaln± komediow± opowiastkê o outsiderze, który przy odrobinie szczê¶cia i pomocy znajomych spe³nia swoje marzenia, dostaj±c przy okazji od losu co¶, czego siê nie spodziewa³. "The Happy Poet" stanowi doskona³e wype³nienie za³o¿eñ amerykañskiego kina niezale¿nego. Jednak tego typu produkcje, odarte z presji oczekiwañ, maj± w sobie co¶ niezwykle ujmuj±cego. Ciê¿ko do koñca okre¶liæ, sk±d takie wra¿enie siê bierze, ale funkcjonuj±ce w filmie po³±czenie niezale¿no¶ci, kreatywno¶ci i przepe³nionego ironi± dowcipu sprawia, ¿e film Gordona ogl±da siê z niewymuszon± przyjemno¶ci±. W koñcu Gordon zje¼dzi³ ju¿ ze swoim mikrobud¿etowym filmem wiele festiwali, dosta³ mo¿liwo¶æ podró¿y do takich krajów jak Polska i roz¶mieszy³ niezliczon± ilo¶æ osób. Czego chcieæ wiêcej?