Rzadko zdarza siê ogl±daæ takie filmy. W tym przypadku brak akcji jest atutem, a inteligentny scenariusz i dwoje aktorów wystarcz± w zupe³no¶ci, ¿eby nazwaæ film jednym z najlepszych romansów ostatnich lat.
"Przed wschodem s³oñca" to historia Francuzki i Amerykanina, którzy podró¿uj±c poci±giem, przypadkowo nawi±zuj± znajomo¶æ. Konwersacja staje siê na tyle wci±gaj±ca, ¿e Celine i Jesse postanawiaj± wysi±¶æ w Wiedniu, aby spêdziæ ze sob± jeszcze trochê czasu. Kilkana¶cie godzin wystarczy, aby zwyk³a znajomo¶æ przerodzi³a siê w co¶ o wiele g³êbszego. S³owo "kocham" nie pada w filmie ani razu, a i tak co¶ podpowiada nam, ¿e Jesse i Celine s± dla siebie stworzeni.
Wszystko w tym filmie opiera siê na inteligentnych dialogach. Bohaterowie rozmawiaj± niemal bez przerwy. O mi³o¶ci, polityce, przesz³o¶ci i planach. Wy³ania siê z tego spójna wizja ¶wiata wspó³czesnych dwudziestoparolatków, romantycznych, trochê zagubionych, szukaj±cych nowych doznañ, ciekawych ludzi i miejsc. Po³±czy³ ich przypadek i jemu pozwol± pokierowaæ swym ¿yciem przez tê jedn± noc.
Ethan Hawke i Julie Delpy stworzyli w tym filmie wspania³e kreacje. Zamiast gry aktorskiej ogl±da siê na ekranie dwoje ludzi miêdzy którymi iskrzy. Wyj±tkowa naturalno¶æ sprawia, ¿e czujemy siê, jakby¶my przeszkadzali zakochanym w najbardziej intymnych chwilach.
Erotyzm i fascynacja miesza siê tu z nie¶mia³o¶ci± i niepewno¶ci±. Gesty, spojrzenia, dotkniêcia d³oni staj± siê uzupe³nieniem i przerywnikiem miêdzy pok³adami s³ów wypowiadanych przez bohaterów. Najwiêksze znaczenie zaczynaj± odgrywaæ drobne szczegó³y, niby niewiele znacz±ce detale. Pozornie nic siê tu nie dzieje, ale ten nietypowy romans wci±ga jak ma³o która historia o mi³o¶ci.