Podró¿ czerwonego balonika próbuje uzmys³owiæ doros³ym, ¿e bycie z dzieckiem nie jest strat± czasu, lecz odwrotnie - okazj± do tego aby zatrzymaæ czas, bezpowrotnie tracony w codziennym, gor±czkowym zabieganiu. ¯e bêd±c z dzieckiem, ¿yj±c choæ trochê w jego rytmie, patrz±c na ¶wiat jego zadziwionymi, zachwyconymi oczyma, nie tracimy czasu lecz go odzyskujemy - przy okazji odzyskuj±c samych siebie...
Wojciech Eichelberger
Czerwony balonik leci nad ulicami Pary¿a. W³a¶nie zatrzyma³ siê przy wej¶ciu do metra. "Baloniku, idziesz czy nie?" - pyta go uroczy kilkulatek Siomon.
"PODRÓ¯ CZERWONEGO BALONIKA", film tajwañskiego re¿ysera Hou Hsiao-hsien'a. jest nasycon± wspó³czesnymi realiami opowie¶ci± o matce (w tej roli rewelacyjna Juliette Binoche), jej siedmioletnim synku i tajwañskiej niani. Re¿yser zachêca, by spojrzeæ na rzeczywisto¶æ, jak robi to ma³y Simon. Wystarczy w drobnych zdarzeniach, gestach, niepozornych rzeczach, dostrzec to, co niezwyk³e. Tyle, ¿e Suzanne, matka Simona, nie umie tak ¿yæ. Wiecznie gdzie¶ siê spieszy, opuszczona przez mê¿a jest wyra¼nie zagubiona.
Nie jeste¶my w stanie zwolniæ, zatrzymaæ siê - pokazuje Hsiao - hsien. Nie potrafimy uwa¿nie przyjrzeæ siê sobie i temu, co nas otacza.
To historia o tym, jak wielk± rolê w ludzkim ¿yciu spe³nia fantazja i przyja¼ñ. Obie maj± uzdrawiaj±c± moc. Ka¿da z filmowych postaci obcuje ze sztuk±. Ka¿da ma w sobie artystê. Suzanne zajmuje siê teatrem lalek. Potrafi wlaæ ¿ycie w drewniane marionetki. Jej syn Simon uwielbia muzykê i uczy siê gry na fortepianie. A niania pochodz±ca z Tajwanu ma zdolno¶ci re¿yserskie. To ona animuje dla swojego wra¿liwego podopiecznego historiê o paryskiej podró¿y czerwonego balonika.
"PODRÓ¯ CZERWONEGO BALONIKA" jest spojrzeniem mistrza wschodu na problemy wspó³czesnego cz³owieka nale¿±cego do zachodniej cywilizacji. Klimat filmu buduje ka¿dy szczegó³, ka¿dy oszczêdny dialog, ka¿de wspaniale wykadrowane zdjêcie. Niespieszna narracja pomaga przyjrzeæ siê postaciom. Poobserwowaæ je, zobaczyæ jak reaguj± na rzeczywisto¶æ, jak j± oswajaj±. Do roli bohatera tej subtelnej historii urasta tak¿e miasto - Pary¿ jest miastem jakby ze snu, wy³ania siê z zakamarków wyobra¼ni. Nie jest romantyczn± stolic± z przewodników turystycznych, ale miejscem szczególnym, gdzie mo¿na siê zgubiæ i odnale¼æ. Podobny Pary¿ i podobny sposób spogl±dania na bohaterów znamy z francuskich filmów Krzysztofa Kie¶lowskiego.
W Niebieskim, Czerwonym i Podwójnym ¿yciu Weroniki Kie¶lowskiego wa¿ne by³y znaczenia symboliczne - nios³y je ze sob± przedmioty, barwy. Sens spl±tanych losów bohaterów ujawnia³ siê poprzez nie. Jakby na chwilê w rzeczywisto¶ci pojawia³a siê dziura, przez któr± bohaterowie widzieli prawdziwy ¶wiat, prawdziwy sens i docierali do siebie samych. Podobnie jest w "PODRÓ¯Y CZERWONEGO BALONIKA". W kluczowych scenach filmu pojawia siê czerwony balon, który prowadzi siedmioletniego Simona po Pary¿u i jest symbolem osamotnienia filmowych postaci... Ale czy tylko? Balonik ma jeszcze wiele innych, ukrytych znaczeñ.
Hou Hsiao-hsien jest mistrzem nastroju, powolnie budowanej lirycznej atmosfery. Jego filmy, odkrywane przez europejsk± publiczno¶æ i wychwalane przez krytykê, s± przesycone spokojem, zadum± nad codzienno¶ci±, w której pozornie niewiele siê dzieje, a faktycznie dzieje siê wszystko, co najwa¿niejsze. Kunszt re¿yserii Hsiao-hsiena sprawia, ¿e w filmie rzeczywisto¶æ splata siê z magi±, ¿ycie z marzeniami, ból z rado¶ci±. Tym razem jest podobnie. ¯ycie, które podgl±damy jest zwyczajne, ale nie ma w sobie niczego banalnego. Niespiesznie przygl±daj±c siê tej zwyczajno¶ci, mamy ochotê j± afirmowaæ. Na tym polega si³a obrazów tajwañskiego re¿ysera, ¿e w niezwyk³y sposób ukazuje nam zmagania z rzeczywisto¶ci±, kontempluje j±. Na krótk± chwilê stajemy siê tym Innym, którego obserwujemy na ekranie. A wychodz±c z kina, mamy ochotê zauwa¿yæ pojedynczego cz³owieka mijanego na ulicy. Zadumaæ siê nad nim, zadumaæ siê nad sob±...
G£OSY PRASY
"Hsiao-hsien w Podró¿y czerwonego balonika pokazuje filmowe tao. Tym razem przeniós³ siê do Pary¿a, ale nic nie straci³ ze swojego stylu. Nikt tak jak on nie potrafi zrównywaæ ludzi z przestrzeni±, która ich otacza. Wszystko w tych filmach istnieje na równych prawach, jest równie istotne".
"Esensja"
"Zachwycaj±ca Juliette Binoche, piêkne zdjêcia Marka Lee Ping-bing'a, urzekaj±ca muzyka fortepianowa. Do tego pe³na skupienia i wewnêtrznego piêkna atmosfera. Spokój tej opowie¶ci o codzienno¶ci, o zwyczajnych fragmentach ¿ycia udziela siê widzowi. Pozostaje w nas na d³ugo po seansie, gdy niespiesznie powracamy do naszego ¿ycia".
Chris Cabin, "Filmcritic"
"Piêkny, po prostu piêkny film". "New York Times"